Praktyki wakacyjne po 1 roku stomatologii


Praktyki wakacyjne po 1 roku stomatologii na UMP to praktyki odbywające się w szpitalu. Trwają 4 tygodnie (2 tygodnie praktyki lekarskiej gdzie musimy zapoznać sie z organizacją pracy na oddziałach oraz z procesem diagnostyki i leczenia pacjentów, a kolejne 2 tygodnie z zakresu ochrony zdrowia gdzie musimy zapoznać się z pracą pielęgniarki w procesie pielęgnowania i leczenia chorego ) i wynoszą one łącznie 120 godzin. Możemy odbywać je na oddziale chorób wewnętrznych, chirurgi szczękowo twarzowej lub chirurgi ogólnej. To gdzie robimy praktyki i w jakim mieście zależy wyłącznie od nas, możemy robić gdzie chcemy jeśli tylko dany szpital zgodzi się.

Jak załatwić sobie praktyki wakacyjne ?

Trzeba najpierw napisać podanie do dyrektora szpitala i czekać na zgodę, później jak już ją otrzymamy to podpisujemy umowę ze szpitalem i w zasadzie to wszystko- zaczynamy praktyki. Praktyki są BEZPŁATNE! Nie płaci nam szpital ani my tez nie płacimy szpitalowi. Jednakże uczelnia ostrzega nas ze robiąc praktyki w innym mieście szpitale dosyć często roszczą sobie opłatę od nas za wykonywanie u nich praktyk… a być tak nie powinno.

Co właściwie na takich praktykach robimy ?

Mamy książeczki praktyk w których mamy właśnie zapisane poszczególne czynności których musimy nauczyć się wykonywać i otrzymać podpis od lekarza/pielęgniarki.

Kiedy zaczynamy praktyki typowo dentystyczne ?

Dopiero po 2 roku stomatologii robimy praktyki w gabinecie stomatologicznym jako asystentka.

Jak wyglądały moje praktyki?

Ja robiłam moje praktyki na oddziale reumatologii i chorób wewnętrznych w USK we Wrocławiu. Prawnie odbywałam WOLONTARIAT, lecz to były normalne praktyki i robiłam wszystko co na normalnych praktykach . Czemu więc w umowie miałam wolontariat? Przez pandemię taka forma umowy była wygodniejsza bo dostęp studentów z zewnątrz do szpitala był utrudniony i dzięki umowie o wolontariat nie poniosłam żadnych kosztów np. za test na COVID.

Jak wyglądał mój typowy dzień na praktykach ?

Rano robiłam z lekarzem prowadzącym obchód po pacjentach, uczyłam się osłuchiwać stetoskopem serce i płuca, uczyłam się także badania palpacyjnego brzucha. Poza tym robiłam standardowe czynności jak mierzenie ciśnienia, robienie wywiadu z nowoprzyjętymi pacjentami, pomagałam zmieniać cewnik, asystowłam przy zabiegach typu nakłuwanie stawu kolanowego, uczestniczyłam w usg przez co dużo się na prawdę nauczyłam.

Praca lekarza to tez dużo papierkowej roboty, więc po wszystkich badaniach pacjentów trzeba było uzupełnić dokumentacje medyczne w systemie co zajmowało sporo czasu.

Czy trzeba pobierać krew?

Wszystko zależy od nas. Jeśli chcemy to możemy. Jeśli się boimy to nie musimy. Jednakże myśle ze jest to dość istotne aby już od początku obyć się z igła. Ja niestety boje się pobierać krew i nie lubię jak i mi jest pobierana i chciałabym wygrać z tą fobią jak najszybciej 😃

Jak się przygotować na praktyki?

Ja musiałam mieć jakieś scrubsy i na to fartuch, obowiązkowo buty zmienne medyczne i przyłbica( ze względu na stan epidemii) . Rękawiczki i maseczki dostawałam codziennie świeże.

Czy nie bałam się ze się zarażę koronawirusem?

Nie, bo byłam na oddziale na którym byli tylko pacjenci z testem ujemnym.

Co mi się najbardziej podobało?

Myśle ze najbardziej to ze nauczyłam się podstawowych badań podmiotowych (wywiad) i przedmiotowych (osłuchiwanie, dotykanie) pacjenta, rodzajów badań laboratoryjnych i diagnostycznych, poza tym utwierdziłam się w przekonaniu ze praca w szpitalu jest nie dla mnie, a to ze wybrałam stomatologie było najlepszym wyborem! A na zdjęciu poniżej widać jak bardzo zmęczona i spocona byłam po noszeniu przyłbicy przez cały dzień 😀

Czego się najbardziej bałam i czy się stresowałam?

Na początku troszkę się stresowałam kontaktu z pacjentami, bo kompletnie nie byłam jeszcze obyta z tym wszystkim. Bałam się nawet zmierzyć ciśnienie 😀 Po paru dniach było juz tylko lepiej i wszystko szło mi juz sprawniej, przestałam stresować się badaniem pacjentów i wszystko robiłam już coraz bardziej płynnie. Nawet mniej juz gubiłam się w tej całej plątaninie szpitalnych korytarzy 😀 Jeśli mam powiedzieć co było dla mnie najgorsze to chyba zajmowanie się pacjentami albo bardzo młodymi w ciężkim stanie albo tymi najstarszymi także w ciężkim stanie. Dzięki tym praktykom jestem bagatsza o te szpitalne doświadczenia, mniej stresuje się przy kontakcie z pacjentami i na pewno przyda mi się to w kolejnych latach nauki a potem w pracy zawodowej jako lekarz.